„Sprzątamy Leśny Fyrtel”

sprzątanie

„Sprzątamy Leśny Fyrtel” oto nazwa akcji, jaka odbędzie się 8 sierpnia, w Tucznie. Jej organizatorami są właściciele kawiarenki „LoveLas” oraz ekologiczna inicjatywa „Las bez śmieci”.

 

Chociaż od kilku już lat w całym kraju wszelkie odpady zabierane są z posesji, a o akcjach sprzątania przybywa informacji, w lasach wciąż znajdujemy tony śmieci.

 

Zmień świat, zaczynając od siebie…

Postępującej degradacji środowiska można jeszcze zaradzić, na początek wystarczy wolne popołudnie.

– Ludzie wyrzucają niemal wszystko: gruz, szklane butelki, plastik, opakowania po lekach, opony. Inicjatywy oddolne, takie jak ta, pokazują, że każdy, komu nie jest obojętny los naszej planety, może przyłączyć się do akcji. Wystarczą dobre chęci i trochę wolnego czasu – mówi Witold Skrzypczak z „Las bez śmieci”.

– O to, co bezmyślnie czy z premedytacją zostawiamy dziś w lasach, potykać będą się nasze dzieci. Niestety, nie patrzymy tak przyszłościowo, wydaje nam się, że jesteśmy nieśmiertelni, a tak naprawdę na ziemi jesteśmy tylko chwilowymi gośćmi – mówi Ewa Weiss z kawiarni „LoveLas”.

„Sprzątamy Leśny Fyrtel”, czyli porządkowanie lasu w okolicach Tuczna, w założeniu inicjatorów i organizatorów, to tylko jeden z etapów sprzątania Puszczy Zielonki. Dzięki wspólnym działaniom „LoveLas” i „Las bez śmieci” może przerodzić się w wydarzenie o szerszym zasięgu. Zachęcamy zatem do udziału w nadchodzącej akcji pod nazwą „Sprzątamy leśny fyrtel. Vol. 1. jezioro Tuczno” https://www.facebook.com/events/604162893569761/.

Spotykamy się w sobotę, 8 sierpnia przy ul. Borowej 1 (rozwidlenie dróg). Meta: Lovelas – kawa i lody pośród przyrody, ul. Leśna 2. Dla uczestników akcji „Sprzątamy Leśny Fyrtel” przewidziano słodką niespodziankę.

 

Ekologiczna kawiarenka przyjazna dla rowerzystów

– Mieszkamy w Tucznie, tu prowadzimy działalność i od sprzątania najbliższego otoczenia zaczynamy niejeden tydzień – opowiada Piotr Weiss z „LoveLas”.

Piotr Weiss jest zapalonym rowerzystą. Jak mówi, chciałby doczekać czasów, kiedy pomiędzy Poznaniem a Tucznem będzie więcej bezpiecznych tras rowerowych.

Pasja rowerowa znalazła odzwierciedlenie w kafejce.

– Rowerzyści mogą u nas liczyć na bezpłatną wodę do bidonu, a w razie potrzeby, służę prywatnymi narzędziami do prostych napraw roweru – mówi. Przed kawiarenką jest też stojak dla rowerów i instalacja, wykonana ze starego siodełka rowerowego i kierownicy. Obydwie części pochodzą od roweru Huragan. Niewiele osób dzisiaj wie, co to był za rower. Wypada, zatem dopowiedzieć, że to kolarzówka będąca pod koniec lat ’50 poprzedniego wieku obiektem westchnień wszystkich miłośników wyczynowego kolarstwa.

Jasnozielony, metalizowany lakier, siodełko ze skóry jeszcze dosyć szerokie, manetka tylnej przerzutki znajdowała się na rurze ramy, nie jak dzisiaj na kierownicy. Przerzutka przednia była najzwyczajniejszą dźwignią, zamocowaną też do rury podsiodłowej.

Właściciele kafejki w Tucznie myślą o stworzeniu ekologiczno – turystycznego klastru, czyli grupy podmiotów gospodarczych, które zyskiwałyby na obecności turystów na terenie gminy Pobiedziska.

 

20 mln zł wyrzucone na śmietnik

Lasy Państwowe, co roku usuwają z lasów prawie 108 tys. metrów sześciennych odpadów. To 2700 kolejowych wagonów wypełnionych po brzegi śmieciami! Koszt, jaki ponoszą w związku ze sprzątaniem to ok. 20 mln zł.