Narodowe Czytanie w Pobiedziskach

Za kulisami gwar. Sołtys Wagowa, trzyma w dłoni egzemplarz tekstu. Z dala dobiega głos klarnetu. Odtwórczyni Goplany, zerka do lustra. Nastolatki w białych sukniach i zielonych wiankach szepczą coś między sobą. A dwa gliniane dzbanki, pełne malin ustawione przy drzwiach do Pobiedziskiego Ośrodka Kultury, jakby witały gości Narodowego Czytania „Balladyny” Juliusza Słowackiego.

 

Na scenie ławy niczym w wiejskiej chacie. A nad nimi portret Juliusza Słowackiego. Na ławach z wolna siadają aktorzy sobotniego wydarzenia. W kącie kapela: kontrabas, klarnet i akordeon.

 

Zaczyna się „Narodowe Czytanie”. List Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy czyta Burmistrz Miasta i Gminy Pobiedziska, Ireneusz Antkowiak. Chwilę później  rozlega się znane powszechnie : „ Gdybym ja miała….”  Utwór Fryderyka Szopena „Życzenie” śpiewa Anna Tomczak. Szopen i Słowacki, spotykali się przebywając chociażby w Paryżu. Relacje tych dwóch wielkich romantyków były bardzo dobre. W przeciwieństwie do uczuć, jakie żywili do siebie Juliusz Słowacki i Adam Mickiewicz.

Wracając jednak do sobotniego wydarzenia, raz po raz na scenie pojawiają się tancerze z Zespołu Pieśni i Tańca „Wiwaty”. Nie był to ich pierwszy kontakt ze Słowackim. W roku 2009 uczestniczyli w 200-rocznicy urodzin Słowackiego, jakie zorganizowano w Miłosławiu, gdzie znajduje się, pierwszy pomnik poety wystawiony w Polsce.

 

W Pobiedziskach Narodowe Czytanie odbywa się po raz szósty. Czytanie trwa, przypominając Teatr Rapsodyczny, bez rekwizytów, kostiumów, ale słowem mocny.

Jak podkreślają uczestnicy, zadanie było tym trudniejsze, że  nie było możliwości odbyć wspólnej próby.

– Jestem ogromnie zestresowana. Przygotowywałam się do tego występu zbyt krótko, a rola jest tak ważna. Pamiętam  ten utwór już ze szkoły. Choć teraz po latach inaczej odbieram ten tekst. Jest dla mnie jeszcze bardziej przejmujący, niż kiedyś – opowiada Elżbieta Ołtarzewska, odtwórczyni roli Matki.

– Uczestnicząc w dzisiejszym wydarzeniu przekonałem się, jak trudne jest zadanie aktora. Skleiły mi się kartki. Wprowadziło to odrobinę zamieszania. Jestem zadowolony z tego, że robię coś wspólnie z mieszkańcami – mówi Ireneusz Antkowiak, Burmistrz Miasta i Gminy Pobiedziska.

– Dla mnie to już niemal rutyna, ponieważ uczestniczyłem w Narodowym Czytaniu po raz kolejny. Ale emocje są zawsze. Trzeba jednak bardzo uważać, ponieważ język Słowackiego jest archaiczny. Dzisiaj mówimy nieco inaczej. Jeśli chce się każde słowo przekazać w takiej formie, jak dramaturg napisał, trzeba być skupionym – mówi Marek Kustra.

 

Niby ten sam tekst

Dla wielu osób „Balladyna” to lektura szkolna.

– Nie ukrywam, że przed laty nie wzbudzała mojego entuzjazmu. Dzisiaj jest zupełnie inaczej. Teraz widzę, że niesie ona przekaz i dla współczesnej młodzieży, by doceniała wartości narodowe w dobie gier komputerowych. Poza tym trzeba powiedzieć, że czytanie rozwija wyobraźnię, kształci umysł – mówi Tadeusz Freudenreich, odtwórca roli Filona.

A Oskar Turowicz, sceniczny Kirkor dodaje: ”Czytałem Balladynę, jako lekturę szkolną. Robiłem to bez większego zainteresowania. Czytanie w grupie, z podziałem na role, to coś innego. Tekst nabiera w tych okolicznościach mocy.

 

Lubimy baśnie

– Lubię fantastykę, baśnie, dlatego cieszyłam się już na samą myśl, że będziemy czytać „Balladynę” – mówi Nino Agniashvili – Biedna, odtwórczyni roli „Goplany”.

Iwona Grocholska, autorka scenariusza i scenografii sobotniego wydarzenia rozwija te słowa:

– Często wracam do „Balladyny”, ponieważ lubię twórczość okresu Romantyzmu. Czytając po raz kolejny ten dramat, widzę jak dużo czerpał Słowacki z Szekspira. Warto sięgać po ten tekst, ponieważ dzisiaj, tak jak i przed wiekami zbrodnia, choćby z opóźnieniem musi być odpokutowana, ukarana.  Ta prawda pochodząca z ludowych wierzeń tak przed wiekami jak i dzisiaj jest aktualna.

 

Wykorzystać synergię

Sala Pobiedziskiego Ośrodka Kultury była zapełniona, na tyle oczywiście, na ile pozwalają przepisy. Widzowie mile zaskoczeni tym, co usłyszeli i zobaczyli nagrodzili twórców oklaskami.

Małgorzata Halber, Dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Pobiedziska uhonorowała czytających dyplomami. Ostateczny kształt sobotniego widowiska możliwy był dzięki dobrej współpracy Biblioteki Publicznej z Pobiedziskim Ośrodkiem Kultury.

OBSADA:

W roli narratora – Barbara Nowak – Słomiany
W rolach dramatu Juliusza Słowackiego:
Balladyna -Matylda Walkowiak
Alina – Jagoda Musiał
Kirkor – Oskar Turowicz
Matka – Elżbieta Ołtarzewska
Pustelnik – Marek Kustra
Balladyna – Nino Agniashvili-Biedna
Grabiec – Mariusz Saukens
Filon – Tadeusz Freudenreich
Skierka, Lekarz Koronny – Mateusz Blachnierek
Choclik – Anna Szawala
Fon Kostryn – Mikołaj Witaszyk

Żołnierz – Oskar Matysiak

Gralon – Alicja Michalak
Stara Kobieta – Katarzyna Woźniak
Goniec – Sołtys Wojciech Lisowski
Kanclerz – Ireneusz Antkowiak

Wyboru scen i przygotowania tekstu i elementów scenografii dokonała Iwona Grocholska
Oprawa muzyczna – Andrzej Horbik i zespól Folk Song and Dance Group „Wiwaty”. . Kapela zagrała między innymi fragmenty: Preludium  c-moll Fryderyka Szopena oraz kujawiaki i oberki.

 

Narodowe Czytanie w pobiedziskim wydaniu można  jeszcze obejrzeć na FB  Biblioteki Publicznej w Pobiedziskach https://www.facebook.com/bibliotekawpobiedziskach/videos/365042037988983/