Drzemie w nich chęć śpiewania i tańczenia

DETA-ORKIESTRA-min

Drzemie w nich chęć śpiewania i tańczenia. Pokazała to sobota – pierwszy dzień wolności, a przynajmniej dzień, w którym obostrzenia spowodowane covidem znacząco zelżały. Muzyka i taniec wypełniły w sobotę Rynek w Pobiedziskach. Przed licznie zgromadzonymi widzami zaprezentowały się zespoły artystyczne działające przy Pobiedziskim Ośrodku Kultury.

– Jesteśmy szczęśliwi, że możemy znów występować. Drzemie w nas chęć śpiewania, a przez wiele ostatnich miesięcy byliśmy ograniczeni. To, że możemy dzisiaj zaśpiewać dla innych, jest dla nas nagrodą-mówiły przed Patriotycznym Koncertem Majowym Urszula Głowacka i Jadwiga Kuc z Chóru „Melodia”. Młodzi muzycy z Orkiestry Dętej dziarsko maszerujący na Rynek z puzonami ważącymi ponad 10 kilogramów, zapewniali, że mimo przerwy w próbach, grać nie zapomnieli. Pełna optymizmu była też Joanna Horodko, dyrektor Pobiedziskiego Ośrodka Kultury. Jedyne co nas niepokoiło to pogoda-mówiła. Aura jednak spisała się na szóstkę.W sobotnim koncercie, który pierwotnie miał się odbyć 3 maja, zaprezentowały się Orkiestra Dęta, Chór „Melodia”, Studio Piosenki, Zespół Pieśni i Tańca „Wiwaty”.

– Prezentujemy zespoły działające przy Pobiedziskim Ośrodku Kultury, a przede wszystkim Orkiestrę Dętą, która wznawia działalność po przerwie pod batutą nowego dyrygenta, Jarosława Wojteckiego – mówi Joanna Horodko, dyrektor POK. Jarosław Wojtecki jest absolwentem poznańskiej Akademii Muzycznej w klasie dyrygentury orkiestr dętych dr Pawła Joksa. Sobotni koncert to także znakomity występ najmłodszych wykonawców reprezentujących Studia Piosenki. To, co dla jednych było premierą-występ Orkiestry Dętej pod batutą nowego dyrygenta-dla innych, czyli Zespołu Pieśni i Tańca „Wiwaty” było inauguracją obchodów jubileuszu 50-lecia działalności. Zespół zaprezentował poloneza. Tancerze byli w kontuszach, panie w sukniach, jakie nosiło się w Polsce ponad 200 lat temu. A tańczyli oni do kompozycji z roku 1864, której autorem jest Fabian Tymolski. Andrzej Horbik, od kilkudziesięciu lat kierownik Z P i T „Wiwaty”  zapraszał też zgromadzoną na Rynku publiczność do obejrzenia wystawy plenerowej „Wiwaty” w obiektywie.

fot. Tomasz Chmielewski/ Robert Domżał