
Nie z tarczą, ani na tarczy, lecz z mieczem, a właściwie medalem w kształcie miecza powrócili do domów uczestnicy Biegu Jagiełły Tip Topol Półmaratonu. Impreza odbyła się dzisiaj w Pobiedziskach. Triumfatorka biegu i zwycięzca w kategorii open otrzymali miecze autentycznych rozmiarów.
Najszybszym zawodnikiem tegorocznego Biegu Jagiełły Tip Topol Półmaratonu został Maciej Tomaszewski z Torunia. Wyprzedził on Filipa Janczaka ze Środy Wielkopolskiej i Mikołaja Szymkowiaka z Czempinia.
– Biegło się ciężko. Wysoka temperatura i górki zniszczyły mnie doszczętnie. Po półmetku zauważyłem, że doganiam czołówkę. Na ostatnim kilometrze przypuściłem atak na podium – mówi Mikołaj Szymkowiak.
– Szkoda tego trzeciego miejsca, oj szkoda, ale dzisiaj kolega był lepszy – mówi Marcin Stokowski z Pobiedzisk, czwarty na mecie.
Wśród kobiet najszybsza była poznanianka Alicja Nowicka, która jest liderką cyklu Grand Prix Wielkopolski w Półmaratonie. Po sukcesie w Pobiedziskach umocni się na prowadzeniu.
Za nią na metę wbiegła Katarzyna Chojnacka ze Środy Wielkopolskiej. Na podium zmieściła się jeszcze biegaczka z Obornik Dorota Lutomska.
– Wywalczyłam trzecie miejsce, ale czas mam lepszy niż przed rokiem. Jestem więc zadowolona. Lubię nastrój panujący w czasie biegu w Pobiedziskach. Jest super – dodaje.
Biegaczka z Obornik trenuje sześć razy w tygodniu, pokonując w tym czasie około 100 kilometrów. Jej celem jest bieg ultra. W lipcu wystartuje w biegu, którego celem jest dwukrotne osiągnięcie szczytu Śnieżki, następnie weźmie udział w Festiwalu Biegowym w Lądku Zdroju na dystasie 240 kilometrów.
– Trzeba spełniać swoje marzenia, a nie tylko się ścigać – mówi Dorota Lutomska.